Nurniego dziennik
05.12.2005
Mieeeeeeeszkaaaaaaamy !!!!!!!!
Ważna data do zapamiętania to 3 grudnia 2005 roku - czyli dzień przeprowadzki i pierwszej nocy w nowym Domu
W piątek pakowaliśmy do 2 w nocy. Wyszło tego 80 pudeł takich średniej wielkości, ok. 10 dużych worków i kupa dupereli.
W sobotę wstaliśmy raniutko i dopakowaliśmy resztę, której nie mogliśmy spakować dnia poprzedniego.
O 10:00 przyjechało dwóch silnych chłopaków i samochód ciężarowy. Wszystko zapakowaliśmy do godziny 13:00. Z rzeczy stałych zabieraliśmy tylko 2 słupki regałowe do pokoju "fasoli" i komodę z szufladami oraz sosnową szafkę z szufladami - bo pasuje akurat do pokoju Rekina oraz kilka kwiatków.
Rozpakowanie też trwało ok 2 godzin. Panowie nosili do korytarza a ja z Rekinem roznoliśmy po domu. Oczywiście wszystkie pudła były szczegółowo opisane
Jako że nie mamy jeszcze szaf wnękowych mieliśmy już złożone takie wieszaki z Conforamy (szt. 4) żeby było na czym powiesić rzeczy wymagające wiszenia na wieszakach. Na czas trasnportu wrzuciliśmy je do worów i nawet nie za bardzo się pogniotły.
Jak już z grubsza wszystko roznieśliśmy zawitali moi rodzice i zjedliśmy pierwszy prawdziwy obiad w nowym domu. Oczywiście zakrapiany przy kominku ale na tyle żeby jeszcze móc parę rzeczy wieczorem podłączyć, przykręcić itp.
Okazało się np. że rozleciał się śrubunek od węża pralki.
W niedzielę z rana ciąg dalszy przykręceń, szybki wypad do Castoramy i trochę zakupów elektryczno instalacyjnych i różnych innych.
Osprzęt będzie Berkera - jest cichszy przy włączaniu i wyłączaniu niż Legrand - w końcu nie będzie "kłapania" włącznikami.
Całą niedzielę chodziłem po domu z pomieszczenia do pomieszczenia i podłączałem gniazdka, włączniki, światło itp.
Parę razy oczywiście wywaliło mi korki i zrobiła się ciemność. Teraz wiem, że dobrze zrobiłem przewidując oprawy awaryjne, po jednej na górze i na dole - niedługo jak wywali korki to przez 30 min będę miał swiatło.
Na razie najlepiej zagospodarowany jest pokój Rekina i nasza sypialnia.
Wieczorkiem znowu drineczek przy kominku a potem do łózia. A łóżko szerokie na 1,80 m i długie na 2,20 więc jest po czym się ganiać .
Ciepła woda - mimo nie podłączona cyrkulacja jest dość szybko i chyba nie zabraknie. Braliśmy 3 prysznice - jeden po drugim ...i nic. Trzeba będzie zobaczyć jak z napełnieniem wanny.
Rekuperator - mimo że mamy go za ścianą i nie mamy w drzwiach szyb oraz nie wyłożyłem jeszcze wełny nad sypialniami - ledwo go słychać na 2 biegu - a dodatkowo jeszcze echo niesie po całym domu. Jak docelowo zabuduję go w wygłuszonej szafie i wełna będzie na sufitach nie powinno go być słcychać wogóle. Przez anemostaty nie słychać nic.
Telefon - podłączyłem od razu a teraz trza Noestradę założyć.
Pierwsza noc - a dziękuję, bardzo miła , nic się nam nie śniło więc nie wiem co to będzie
Na razie tyle i lecę kręcić kontakty i włączniki
..cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia