Nurniego dziennik
23.01.2006
Coraz bardziej jestem zafascynowany moją centralą wentylacyjną. Nie zdążyłem przed mrozami zakończyć mojej czerpni zewnętrznej od GWC, więc "jadę" cały czas na tej pod dachem. Przy obecnych temperaturach mam nawiew na anemostatach w ok. 14-15 st.C. Trochę się boję żeby nie zamarzła i wyłączam ją na noc. Nie pracuje od ok. 24 do 6 rano. Potem już cały czas na najniższym biegu.
Za to zawiódł mnie w końcu moj czołg - 406-tka. Dzisiaj nie odpalił wogóle, nawet z kabli od żonki Renówki, której dalej nie uważam za samochód tylko wyrób samochodopodobny. Zapalił bo nowy, i tyle. Kupiłem sobie autostarta, załączyłem ładowanie akumulatora na całą noc - zobaczymy jutro. Ale, kurna, garaż na dwa auta mamy, w którym jest ok 5st na plusie i nie ma w nim miejsca na samochody Bo jak wiadomo garaż suży do przechowywania materiałów budowlanych a nie samochodów. Samochody mogą se stać na mrozie -28 st.C a kleje i inne duperele nie !
Aktulanie oprócz walki z zimą, drzwi maluję ....i tak będzie jeszcze ze 3-4 tygodnie. Nie mam nawet czasu żonce spiżarki urządzić, ale pomysł już mam, nawet rozrysowany - to już baaaardzo dużo.
Przyznam się jeszcze, że ciągłość prac zakłócają nieprzerwane wizyty znajomych, co niestety coraz bardziej męczy moją żonkę, więc staram się jak mogę jej pomagać co zakłóca prace wykończeniowe. Ale nic to "rady damy" bo co byśmy mieli nie dać - twardym trzeba być a nie miętkim.
...cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia