Nurniego dziennik
30.08.2006
Nadejszła wiełkopomna chwiła: MIESZKAMY NA PEŁNYM LEGALU
...no prawie, poza pewną niezgodnością w budowie płotu
No to mam pierwszą wpadkę "fachowca" na mojej budowie - pan Przemek i brama oraz ogrodzenie. Do dzisiaj po moim powrocie z urlopu się nie zgłosił więc zostaje skreślony. Stan pozostawiony to:
- brama: przyspawać słupek do pionowania i trzymania rolki, zamek pazurowy, odbój i mocowanie słupka końcowego
- furtki: ograniczniki + zamki
- przęsła - całość
Na szczęście dzięki naszej pani Krysi, co się Zośką opiekuje (bo żonka do arbajtu wróciła), znaleźliśmy Pana z Dębe co nam to wszystko skończy, wcale nie drożej. A po rozmowie widać, że gość zna się na rzeczy, bo teraz już go sprawdziłem i robi rzeczywiście porządnie.
Ale nie maluje na gotowo tylko podkładem, więc ogrodzenie będę malował sam w jakiś łikend.
Cholera znowu zalało mi GWC - nie wiem czy nie trzeba będzie odkopać. Sęk w tym, że nie mogę przełączyć na pełne branie powietrza z GWC bo na czerpni zew. Pan witek zapomniał założyć przepustnicę, więc po otwarciu tej od GWC - wiadomo powietrze wybiera łatwiejszą drogę i leci z czerpni zew, więc GWC pewnie się wogóle nie osusza.
Ma tak padać do jutra do 18:00 - qwa fajnie.
Właśnie wróciło starsze dziecko, po 2 miesiącach nad morzem, naszym oczywiście. Zośka nie widziała go 2 tyg. i tak troszku z podełba patrzy na jegomościa, ale za chwilę się śmieje od ucha do ucha.
...cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia