Nurniego dziennik
10.10.2006
Jednak da radę malować płot pędzlem. Wygiąłem sobie mieszadło z drutu i podczas malowania mieszam systematycznie farbę wkrętarką akumulatorową. Jest to trochę uciążliwe ale nie trzeba angażować agregatu, a i zużycie farby dużo mniejsze. Musiałem tylko znaleźć "system" na malowanie i polega on na tym, że najpierw maluje pędzlem normalnie a potem trzeba to miejsce "napukać" pędzelkiem - cokolwiek to znaczy
A panowie ociepleniowcy zrobili sobie szewski poniedziałek, zachaczając o wtorek i będą jutro. Dobrze, że posadziłem orzecha to będzie gdzie swołocz zakopać. Po robocie oczywiście .
Wczoraj, póki był dostęp z rusztowania, dodatkowo ociepliłem wełną łączenie deskowania dachu z murałatą i zabezpieczyłem wełnę przed wypadaniem wyplatając piękne wzorki z żyłki murarskiej. Potem już przy podbitce będzie mniej roboty.
Wziąłem się w końcu za malowanie szafki w górnej łazience. Padło na kolor: palisander Duluxa (lakierobejca), której to malowanie mam opanowane już do perfekcji. Pomaluję nią tylko elelmenty widoczne, a resztę zaolejuję w celu zabezpieczenia przed działaniem wody. dlaczego nie całość będzie pomalowana? Ponieważ palisander jest kolorem b.ciemnym, a szafka jast na razie w kolorze buk, więc jak się otworzy to będzie w środku trzoszkę widniej, a przed działaniem wilgoci zabezpieczone.
...cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia