Z pewną taką nieśmiałością....Dzie nnik Pauli i Jacka
Dziś Sylwester...
Smutno mi bo sama jestem...i na refleksje mnie zbiera...
Czytałam sobie dziś dwa dzienniki budowy. Dzienniki ludzi, któzy juz mieszkają w swoich domach. I - wstyd sie przyznać - potwornie im zazdroszę
Pocieszam sie tylko, ze każdy kiedyś zaczynał!
Mam nadzieję, że wszystko nam sie uda, że budowa nie będzie sie ciągła w nieskończoność...
I tak sie zastanawiam...gdzie do cholery sie podział mój optymizm??
Dość tego biadolenia!!!
Życzę wszystkim zabawy do upadłego i szczęśliwego nowego roku!!!
Niech marzenia sie spełniają a mury równo rosną
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia