Z pewną taką nieśmiałością....Dzie nnik Pauli i Jacka
No i schody
Własnie odczytałam, pismo z urzędu miasta.
Dowiedziałam sie z niego, że szanowana nowa pani sąsiadka postanowiła nie zgodzić sie na przyłącza do naszej działki.
Dobra jest, zburzyła mój spokój jednym zdaniem: "Jako właściciel działki X nie wyrazam zgody na przyłącza do działki Y"
A co? W końcu zna swoje prawa, prawda?
Jacek wybiera sie do pani na rozmowę...Mam nadzieję, że nie jest to jakaś upierdliwa stara baba, złośliwa dla zasady. mam nadzieję ,że sie zgodzi. Może chce tylko, żeby ją ładnie prosić ?
Jeśli nie, to...No właśnie, to co? czy ktoś wie, co w takim wypadku? Czy wszystko trzeba zaczyanć od nowa? Szukać innej działki, która zechce nas przyłączyć.
Zobaczymy. Wcześniej czy później. Mam nadzieję, że wcześniej...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia