Z pewną taką nieśmiałością....Dzie nnik Pauli i Jacka
Mam w rękach ksero moich warunków...no i ...cholerka, wygląda na to, że wszystko w porządku
Brawa dla pani X za ekspresowe załatwienie sprawy.
Jest tylko jedno, małe ale. a tak naprawdę wielkie ALE
Okazało się, że linia zabudowy jest tak ustalona, że nasz projekt sie na działce nie mieści
Normalnie, ręce mi opadają. Mam nadzieję, ze nasz limit pecha wyczerpie się na etapie papierologi
No i co teraz? No czekam do poniedziałku, kiedy to odbiorę oryginał warunków i będziemy myslec co dalej.
najprawdopodobniej jednak będziemy musieli pożegnać sie z NASZYM domem. I jakiś inny naszym uczynić.
Od nowa przeglądam katalogi i strony internetowe z projektami i wychodzi na to, że musimy postawić...stodołę, albo - innymi słowami wagon kolejowy. Jak sobie próbuję nanieść na kartkę moje wymagania co do pomieszczeń(mając na uwadzę wymagania WZ), które muszą sie znaleźć w domu, to wychodzi mi twór 10m na 25 metrów!!!
Czy dom może tak wyglądać??? Jak to zrobić, żeby nie wyszła z tego stodoła??
Acha! Nie wspomniałam, że dowiedziawszy sie o zmianie projektu postanowilam wybudować domek parterowy hahahaha
Tylko, że J. nie chce parterówki No wiec szukam też użytkowego poddasza. Mam parę pomysłów, ale - szczerze mówiąc -wszystko mi się w głowie miesza Jak zamykam oczy to widze...rzuty domów. To chyba jakas choroba sie zaczyna
Jestem mistrzynią kombinacji
Tak naprawdę, to śmiech przez łzy
Przecież ja juz TAMTEN miałam umeblowany
Oj, wciąż pod górkę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia