Z pewną taką nieśmiałością....Dzie nnik Pauli i Jacka
W temacie mam niewiele do powiedzenia: byłam dwa razy dopytać o moje pozwolenie. Za pierwszym razem nie dowiedzialam sie nic, poprosiłam pana o zrobienie tego jak najszybciej.
Tydzień później pan powiedział , że WŁASNIE MIAŁ ZAMIAR zabrać sie za moje pozwolenie
...asz....szkoda gadac i się denerwować
Kazał czekać na telefon.
No to czekam. Jak się nie doczekam do końca tygodnia to znowu pójde.
Chyba niebawem zacznie uciekac na mój widok
ale ale:
W piątek ZDAŁAM EGZAMIN NA PRAWO JAZDY!!!!!!!!!!!!!!!!!
I cała jestem z siebie dumna
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia