Z pewną taką nieśmiałością....Dzie nnik Pauli i Jacka
No chwilę mnie nie było, wiem....
Dużo sie dzieję i jakoś tak...żeby dzień się umiał rozciągac...
Co nowego?
Mam kuchnię - to będzie zdecydowanie najbardziej reprezentacyjne wnętrze- reszta domu zostanie ozdobiona starymi meblami
Jestem z niej zadowolona, jeśli chodzi o wygląd, układ szafek itd.
Praktycznie jeszcze nie sprawdzałem - w piekarniku i lodówce na razie leżą instrukcje obsługi
Wszystko pomalowane.
Panele położone. I nawet listwy przy panelach mamy. A co!
Łazienka dolna skończona. Górnej zostało dokleic parę płytek, zafugowac, pomalowac.
kaloryfery wiszą.
Co jeszcze zostało?
Biały montaz
schody...na razie sie kłada. Stoi 4 z 14.
a potem- sprzątanie, meblowanie.
matko...
Miałam "termin" sama dla siebie ustalony: 8-11 listopad. Ze względu na długi weekend.
Nie wiem czy damy radę...
To juz za 4 dni
matko
No i będzie koniec.....
A raczej początek...
PS. Patrzę na zdjęcia kota i jestem w szoku jak się zdążył gośc "ustawic" przez ten czas. Jestem teraz dużym czarnym grubasem. Juz nie tylko sie nie boi, ale jest stuprocentowym Panem Domu - mieszka tam na razie sam i panoszy sie strasznie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia