Dziennik budowy z okolic Oławy (woj.dolnośląskie)
Zaczynam pisać ten dziennik w momencie, gdy jestem tuż przed rozpoczęciem budowy. Zdecydowałem się na projekt ARCHIPELAGU - INEZ http://www.archipelag.pl/projekty-zopisem.php?KatID=3990500" rel="external nofollow">http://www.archipelag.pl/projekty-zopisem.php?KatID=3990500 a jego adaptację zleciłem lokalnemu biuru projektów.
Etap planowania i dokumentacji w większości mam za sobą. Krótko go komentując powiem , że ...szkoda słów! Formalności trwały od sierpnia 2006 do lutego 2007. Jak dla mnie to stanowczo za długo, tym bardziej że zleciłem ich załatwianie "profesjonalnej" firmie. Mój "profesjonalista" nawalił m.in. w spr. gazu, nie zajął się sprawą odwiertów geologicznych które sam polecał, lekko podchodził też do terminów /trwało to w sumie 7 mcy zamiast 3/. Największy problem był z gazem chciałem mieć podziemny zbiornik gazu /brak sieci w tej miejscowości w której jest budowa/ a nie zgodził się na to .... SANEPID! Obłęd. W okolicy jest cała masa zbiorników gazu. Musimy teraz zmieniać w projekcie na inne ogrzewanie ... wybrałem po konsultacjach i wizytach w kilku nowowybudowanych domach ... eko-groszek. Dodatkowo energetyka ... leci w kulki ... bo na przyłącze energetyczne mam czekać conajmniej 11 m-cy /tak jest w umowie z X 2006 /, w biurze obsługi KLIENTOW powiedziano mi, że w praktyce może to być nawet o 5 m-cy dłużej. Jak miałbym na to czekać to zaczął bym chyba wiosną 2008! Do tego czasu materiały i usługi podrożeją w okolicach Wrocławia o jakieś 50-100%.
Chcę zacząć jak najszybciej. Mam wyjście. Muszę na własny koszt zrobić przyłącze "tymczasowe" /jeszcze nie wiem ile to będzie kosztowało/ albo pisać jakieś podania o przyspieszenie,skargi itp. Na szczęscie moi potencjalni wykonawcy mówią że mogą wybudować na agregacie prądotwórczym, więc nie musi to opóźniać całej inwestycji.
W tym tygodniu trochę się działo:
1) rozmawiałem z 3 potencjalnymi kierownikami budowy. Jeden to mój projektant, który jest tak zawalony robotą że od prawie 2 tygodni nie ma czasu przygotować dla mnie umowy w spr. nadzoru nad budową. M.in z tego względu mu już podziękuję za współpracę. Nie jest zbyt drogi, bo określił swoje usługi na około 2000 zł /co ciekawe 3 m-ce temu mówił 1500zł/ ... ach te podwyżki. Drugi to bliski znajomy rodziny ... dyrektor budowy w poważnej firmie ... który niedawno wybudował sobie bardzo fajny domek ... ale też go nie wybiorę ... po pierwsze ... też jest stale w rozjazdach, delegacjach i myślę że nie miał by zbyt wiele czasu na zajmowanie się MOJĄ budową a po drugie ... chciał 7000 zł! Wybiorę trzeciego ... starszy gość - emeryt (powinien mieć dużo czasu/, rzeczoznawca /polecany min. w banku/, wydaje się skrupulatny i dokładny, nie lubią go wykonwacy /to chyba dobrze jest dość "upierdliwy"/ taki trochę mądruś ... przejrzał projekt i już widziałby sporo zmian. Ale najważniejsze jest chyba to że mówi ... "ŻE MA ŚWIADOMOŚĆ KTO MU PŁACI i W CZYIM INTERESIE MA DZIAŁAĆ". No zobaczymy jak to będzie w praktyce. Chciał 3300 zł. Utargowałem na razie na 3 tys.zl.
2) Odwiedziłem na razie 3 większe hurtownie materiałów. W przyszłym tygodniu mam otrzymać konkretną ofertę od nich.
3) Spotkałem się z 3 właścicielami firm wykonawczych, które mogą zacząć budowę jeszcze wiosną 2007. Każdemu przekazałem kopię projektu do wyceny. Interesuje mnie wykonanie stanu surowego zamkniętego /tzn. w ich rozumieniu z dachem, ale bez okien i drzwi/. W sumie skontaktowałem się z około 10 firmami wykonawczymi, ale niektóre proponowały mi rozpoczęcie budowy dopiero we wrześniu, październiku 2007, więc nie kontynuowałem z nimi rozmów, bo chcę ruszać jak najszybciej.
Dzisiaj /sobota/
- "na budowie" był różdzkarz. Wg. niego mam "żyłę wodną" na działce, ale poza obrysem domu, więc jest ok.
- spotkałem się z fachowcem od wiercenia studni. Zleciłem mu jej wykonanie (materiały + robocizna) wyjdzie około 1.400 zł ... bez wody nie da się budować ścian. Studnia będzie gotowa pod koniec marca. "Fachowiec" ... twierdzi, że żyły wodne to wymysł :) Fachowiec jest z polecenia kilku znajomych więc muszę mu zaufać.
- przy okazji poznałem sąsiada który tłumaczył jak u niegoi wyglądała budowa studni - ma wodę, choć były pewne trudności.
- byłem też na mocno zaaswansowanej budowie "znajomej znajomego" popytać o parę rzeczy m.in o kolejność budowania, i roz. ogrzewania. Było miło, poleciła mi kilku okolicznych fachowców i kilku mi odradziła. Bezcenna wiedza :)
- otrzymałem pierwszą ofertę do firmy budowlanej ... ok. 55.000 zł robociznę. Nie wiem czy to dużo czy mało. Czekam na kolejne. Poza tym będziemy negocjować :)
- spotkałem się z właścicilem 4 firmy wykonwaczej, przekazałem projekt, w przyszłym tyg. obiecał przedstawić ofertę na robociznę.
PLAN NA NASTEPNY TYDZIEN :
- ostateczny wybór oferty wykonawcy budowy i podpisanie umowy
- ostateczny wybór kierownika nadzoru/budowy i podpisanie umowy
- zgłoszenie do Starostwa rozpoczęcia robót
- kupno dziennika budowy
- powiadomienie konserwatora zabytków o terminie rozpoczęcia robót ziemnych
- wyszukanie jakiegoś baraku /chyba że wykonawcy będą mieli własny/
- napisanie podania do energetyki w sprawie tymczasowego przyłącza
- wyszukanie potencjalnych wykonawców tego przyłacza energetycznego.
Trochę mam obawy czy będę miał czas na pilnowanie tych wszystkich spraw. W mojej pracy też mam urwanie głowy. Ale jakoś muszę dać rady. W końcu dziś jestem już bliżej celu niż byłem 7 m-cy temu :)
Acha. Moja budowa będzie w miejscowości Zabardowice k/Oławy, około 20 km od Wrocławia. Jak ktoś chciałby zerknąc na moją działkę na mapie albo widok z satelity to polecam stronkę:
http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=zabardowice&Submit.x=0&Submit.y=0&long=17.22133&lat=50.958564&type=3&scale=6" rel="external nofollow">http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=zabardowice&Submit.x=0&Submit.y=0&long=17.22133&lat=50.958564&type=3&scale=6
"Tu na razie jest ściernisko aaaaaaaalllle będzie ... " :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia