Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    14
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    123

Dziennik budowy z okolic Oławy (woj.dolnośląskie)


****************************************************

 

W ciągu ostatnich dwóch tygodni, pomimo że byliśmy mocno zajęci pracą zawodową to udało nam się posunąć do przodu wiele spraw. I tak:

 

1) wybraliśmy ostatecznie firmę budowlaną. Mielśmy w sumie 4 oferty frim które gotowe były rozpocząć budowę w ciągu 1-3 miesięcy. Najtańsza to 55 tys.zł a najdroższa to 98,5 tys.zł!!! Ta najdroższa to prawie naciągacz , który nie dość, że kręcił w sprawie terminów wykonania to jeszcze pominął w ofercie kilka ważnych elementów prac, i pewnie zażądał by później dopłaty. Ta najtańsza oferta też nie budziła zaufania, ponieważ właściciel firmy coś kręcił jak zapytaliśmy go o ostatnio wybowane domy w naszej okolicy, nie był w stanie ich wskazać, więc obawialiśmy że będziemy "przypadkiem szkoleniowym" tzn. na naszym przykładzie chciałby się nauczyć. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na wybór firmy, która cieszy się dobrą opinią zarówno wśród projektantów, hurtownii, znajomych którym budowali, polecał ją również nasz kierownik budowy. Ostatecznie wynegocjowana cena to 59 tys. zł za stan surowy zamknięty+ściany działowe+ tarasy+schody itp. Te szczegóły są naprawdę ważne i warto je od razu spisać, bo mam wrażenie, że wszyscy budowlańcy za każdą dodatkową pracę nie ujętą w umowie planują żądać później extra dopłat.

 

2) podstawowe formalności też już mamy załatwione. Tzn. zgłosiliśmy do Starostwa informację o planowanym rozpoczęciu robót oraz do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, bo akurat w naszym przypadku było to konieczne. Kierownik budowy złożył wszelkie niezbędne oświadczenia i założył też dziennik budowy.

 

3) Zamówiliśmy też już najważniejsze materiały konstrukcyjne - bloczki YTONG. W lokalnej hurtowii z grupy PSB. Tutaj uwaga dla wszystkich budujących po nas. Zawsze trzeba odwiedzać co najmniej kilka takich hurtowni. Ta która wydawała się nam na pierwszy rzut oka najbardziej przyjazna okazała się beznadziejna - bloczek Ytong kosztował w niej dokładnie 100% drożej niż w innej!!!. W innej hurtowni chętnie przyjęli by od nas zaliczkę, ale potrzebnych materiałów nie mieli a na pytanie kiedy będą odpowiedzieli z rozbrajającą szczerością że za jakieś 3 miesiące. Ważna sprawa to oczywiście transport materiałów na budowę. Od razu trzeba o to pytać, najlepiej niech Sprzedający od razu podaje cenę materiałów z transportem. Inna sprawa to czy będzie dowoził materiały na budowę w takich ilościach jakie są potrzebne, bo jeżeli cała dostawa miałaby od razu być przywieziona to trzeba zastanowić się nad jakimś dozorem. Innym oczywistym rozwiązaniem byłoby sukcesywne zamawianie materiałów partiami, ale wtedy nie udało by nam się uniknąć wyższych cen, bo podwyżki po 1 kwietnia będą na pewno. Ta hurtownia którą wybraliśmy cały materiał zakupi już teraz, pod dozorem będzie mieć go na swoim placu i będzie dowozić go nam partiami. Musimy tylko zamawiać co najmniej 1 paletę. Zobaczymy jak to będzie w praktyce. Na razie ufamy, w ich zapewnienia.

 

4) Rozwiązaliśmy też problem "baraka" co wcale nie było takie proste. Jedna firma oferowała nam, bardzo fajne, niemieckie, prawie nówki, ale za 5-6 tys.zł. Ktoś inny proponował "szopę z desek", ale z materiałem i robocizną miało to kosztować prawie 1000 zł! W internecie jest wiele gotowych używanych baraków, ale ceny to zwykle 2000-3000 zł do tego dochodzi jeszcze transport i jeżeli jest z daleka to wogóle przestaje być opłacalne. Myśleliśmy także o gotowej "altance" z OBI, która mogła by już u nas zostać na stałe, ale musielibyśmy ją dodatkowo przerabiać, bo te gotowe zwykle nie mają solidnego zamknięcia. Ostatecznie wykonawca wskazał nam budowę na której kończą prace i barak jest do wzięcia. Zapłacimy za niego 1000 zł+200zł za transport i po zakończeniu budowy będziemy mogli go odsprzedać. Nawet jeśli nie z zyskiem to strata wyniesie jakieś kilkaset złotych.

 

5) Wybraliśmy też firmę, która wykona nam przyłącze elektryczne bo na to, że Państwo (koncern energetyczny) wywiąże się przed terminem z podpisanej umowy oczywiście liczyć nie możemy. Ta prywatna frima załatwi wszystkie formalności, kupi niezbędne materiały - w tym słup w wykona wszystko w ciągu miesiąca. Umówiona po negocjacjach cena to 2.500 zł.

 

6) Studnię już prawie mamy. Mamy wodę. Aby całkowice zakończyć tą pracę potrzeba pół dnia bez deszczu. Ostatnio często u nas padało, dlatego piszę że mamy PRAWIE gotową studnię. PRAWIE robi wielką różnicę

 

7) Byliśmy też w weekend na targach budownictwa TARBUD we Wrocławiu i mamy sporo namiarów na firmy wykonawcze i producentów różnych potrzebnych rzeczy np. szamba, piecy, ogrodzeń, bram itp.

To wprawdzie jeszcze nia nasz etap, ale już teraz o tym zaczynamy myśleć

 

 

W przyszłym tygodniu na naszej działce ma być geodeta, który wytyczy obszar pod zdjęcie humusu. Mamy już gotową ekipę która to może zrobić, tylko musimy poczekać aż przyschnie ziemia, bo jest zbyt nasiąknięta, aby to robić już teraz.

 

No i oczywiście nasza ekipa budowlana, będzie w zasadzie mogła wejść do budowania ścian nie wcześniej niż za miesiąc jak będziemy mieli prąd.

 

 

 

Plan na przyszły tydzień albo dwa:)

1) zrobić "odbiór" studni

2) sprawdzić na jakim etapie jest zamówienie w hurtownii

3) poszukać ofert na dostawę betonu pod fundamenty

4) spotkać się z geodetą

5) przywieźć barak

 

Tak więc pomału posuwamy się do przodu. Będzie szybciej jak zaświeci słoneczko

 

Podsumowując .... jakby na to nie patrzeć, to już pierwsza łopata zostałą wbita w ziemię... i to nas najbardziej cieszy

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...