Dziennik budowy z okolic Oławy (woj.dolnośląskie)
To był pracowity tydzień, zwłaszcza w środę dużo się działo. W ten dzień na budowie jednocześnie było chyba z 10 osób, więc prawie tłum :)
1) Rano postanowiłem objeździć pobliskie betoniarnie. Różnice w cenach 1 mb sięgały nawet 30%. Ostatecznie w firmie w której złożyłem zamówienie uzgodniłem cenę 161 zł za B10, 180 zł za B15 i 190 zł za B20 (+ VAT). Miła Pani postraszyła mnie przy okazji, pomagając mi tym samym w podjęciu szybkiej decyzji :) że od przyszłego tygodnia będą podwyżki. Nie chciała mi dać rabatu .. ale pomógł tekst "w takim razie chciałbym rozmawiać z szefem" :) szefa nie było, ale Pani wykonała do niego tefefon i po 2 minutach miałem już rabacik. Ceny i zasady współpracy ustalone, resztą zajmie się już szef mojej ekipy budowlanej. Zamówi co będzie trzeba. A ja rozliczę się po dostawie.
2) Odwiedziłem też hurtownię budowlaną i złożyłem zamówienie na "bloczki" pod fundamenty. Dostawa powinna być gotowa w poniedziek. Przy okazji dowiedziałem się w tej mojej hurtownii w której od ponad miesiąca leży moje zamówienie na YTONGa że wciąż go nie ma. W najbliższy poniedziałek 16 ma być jakiś komunikat od producenta kiedy będa dostępne? Nie wygląda to dobrze.
Odwiedziłem też 5 innych lokalnych hurtownii, w żadnej albo nie mają albo nawet nie podejmują się załatwienia ich
Dlatego bardzo poważnie zaczynam rozważać zmianę materiałów. Byłem w GAJI we Wrocławiu i tam dowiedziałem się o alternatywny materiał H+H . Strona producenta: http://www.prefabet.pl" rel="external nofollow">http://www.prefabet.pl
Może ktoś z forumowiczów z tego budował i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami? W tym celu założyłem ANKIETĘ jest dostępna pod adresem
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=99394&highlight=" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=99394&highlight=
(najlpiej wkleić to do okna przeglądarki).
3) W tą pracowitą środę :) przed południem spotkaliśmy się z geodetą. Powiedział nam, że do wytyczenia pod fundamenty będzie potrzebował 50 kołków i 25 wąskich desek. Ponieważ nie miałem czasu tym się zajmować, szef ekipy która będzie nam budować dom zaproponował, że tym się zajmie, kupił drewno i poprzycinał je u jakiegoś znajomego stolarza. Koszt 150 zł. Około 14:00 poinformowaliśmy Geodetę, że jest na budowie wszystko o co prosił. Miał być o 16:00. Około 17:30 zadzwonił, że chyba nie skończą w ten dzień, bo nie mają młotka ani gwoździ :)
W ostatniej chwili przed zamknięciem "za pięć szósta" pojechaliśmy do najbliższego sklepu żelaznego, aby kupić co trzeba. Później "robota posżła mu jak z płatka" ... właściwie im bo miał pomocnika. Ten pomocnik to ciekawy człowiek i straszna gadłuła, ostatnie 2 lata spędził we Francji i pracował tam w .... cyrku, zjeździł z nim całą Francję i SYPAŁ ANEGTOTAMI JAK Z RĘKAWA WIĘC BYŁO WESOŁO :)
Wprawdzie skończyli jak już zmierzchało, ale najważniejsze że zrobili co do nich należało. Koszt dla geodety 600 zł.
Oto efekt pracy teamu geodetów (zdjęcie zrionione następnego dnia)
http://img133.imageshack.us/img133/1042/dsc00204qi2.jpg
W tym czasie "obmiarów" pilnował Kierownik budowy no i oczywiście my jako gapie
4) Późnym popołudniem przyjechała też koparka i ekipa elektryków. Na ten dzień zaplanowali tylko postawienie słupa. Szef elektryków to też niezły aparat i żartowniś. W sumie wykopanie 1 dziury i postawienie słupa trwało jakieś 2 i pół godziny.
http://img168.imageshack.us/img168/8079/dsc00181vg7.jpg
Dalsze prace tzn. zainstalowanie przyłącza będą prowadzone jak wpłynie do nas pismo z energetyki, że zgadzają się na wykonanie przyłącza przeze mnie /prowizorycznego/. Pismo w tej sprawie zostało złożone już 3 tyg. temu!!! Jak w przyszłym tygodniu go nie otrzymam to nie pozostanie nic innego jak stanąć nad nimi i osobiście odebrać ten papier.
Słup już stoi ... we właściwej pozycji :)
http://img403.imageshack.us/img403/3820/dsc00183lm9.jpg
5) w czwartek - zająłem się też rozwiązaniem problemu z brakiem utwardzonego dojazdu na plac nudowy, co może uniemożliwiać dojazd ciężkim samochodom z materiałami. Szukanie po okolicznych budowach i znajomych "DARMOWEGO GRUZU" nie miało większego sensu. W sumie uzbieraliśmy jakieś 18 wiader :) , co po "wysypaniu" na drogę było kroplą w morzu potrzeb. Szef mojej ekipy budowlanej podał mi namiary na wrocławską firmę która tym handluje. Zamówiłem 18 ton !!! z dowozem i rozładunkiem za 500 zł /chcieli 600 zł, ale stówkę utargowałem/ :) . Ostatecznie ten gruz nie zostanie na tej drodze, później go wykorzystamy np. do budowy murków ogrodzenia. Dostawa gruzu jest zaplanowana na poniedziałek.
Podsumowując. Najważniejsze sprawy z wtorkowego spotkania z Szefem ekipy udało nam się pozałatwiać - oczywiście za wyjatkiem YTONGa, ale to na razie nie jest niezbędne. Mamy wykonane pomiary geodezyjne, zamówiony gruz na drogę, zamówiony beton można więc działać. Już nie mogę doczekać się poniedziałku :)
Pozdrowienia dla wszystkich ewentualnych czytelników :)
Miło jest, że pojawiają się jakieś komentarze i rady dla początkujących budowniczych :)
Rafał i Ula
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia