Libra Basi i Damiana
w sobotę było umówione spotkanie z majstrem, owocne
w sumie kiepsko sie zaczęło bo pojechałem do majstra do domu i sie zagubiliśmy, ja miałem czekać koło jakiejś naczepy ... a on miał wyjechać po mnie ... ha ale co tam ja naczepy nie znalazłem ... a jemu się komórka rozładowała :) ale jeżdżąc po wsi w końcu się odnaleźliśmy ...
kasa dogadana 28 tys. za robociznę za fundamenty, ściany oraz dach :)
do fundamentów muszę znaleźć koparkę.
ekipa wchodzi na budowę jak tylko śniegi stopnieją no i jak mrozu nie będzie ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia