Przerwa była, ale tylko w pisaniu, bo na budowie działo się, a działo, a szczególnie dzisiaj... wiec trzeba się wziąć w garść i coś napisać

Murarze na budowie skończyli morować wszystkie ściany nośne i zabrali sie za szalunki stropu. Oczywiście brakło desek i zaczęły sie poszukiwania, gdzie tu kupić używane deski. Trochę udało się odkupić od znajomych i wypożyczyć 50 stempli, ale 2 kubiki drewna nowego trzeba było jednak kupić. Fajnie że udało się zamówić przez tel, dzisiaj rano drewno zostało przywiezione i zapłacone. I nawet wwiezione prawie na działkę z czego byłem bardzo zadowolony. Koło 10 zadzwonił kierowca, że jedzie ze stropem. Wiec zabrałem sie i pojechałem, żeby go pokierować. Nie bardzo umiał wjechać przez drogę nasza wspaniałą, wiec poleciało na niego kilka k!#@!w od majstra, że jeździć nie umie. Majster miał racje, powinien spokojnie wjechać, no ale nie dał rady. Wiec belki i pustaki zostały u sąsiadów około 50 metrów od naszej działki i chłopaki teraz muszą przeataszczać wszystko na na naszą działkę... przewalone, bo to ciężkie jak diabli. Z majstrem dogadałem się, że jego chłopaki za opłatą będą to przenosić do nas.... W międzyczasie zadzwonił sąsiad, żeby opitolić mnie, ze jeździmy po jego działce, co okazało się nieprawda, bo ekipa sąsiada z nim na czele sobie nową drogę chciała zorganizować, a mnie sie oberwało, ale pojechałem to wyjaśnić i mam nadzieje ze będzie ok, no i zawitała do nas na działkę POLICJA. Bo wszystko co wyjeżdża z gminnej drogi na asfalt zostawia syf za sobą i chcieli wlepić mandat.. no ale komu? nie nasza wina ze droga gminna jest jednym wielkim bagnem.

Około 18-tej zawitałem ponownie na działeczkę i zrobiłem parę zdjęć oraz kilka z poprzedniej wizyty.

http://dampel.republika.pl/dzialka/mury_wejscie.jpg

http://dampel.republika.pl/dzialka/mury_garaz.jpg

http://dampel.republika.pl/dzialka/strop_schody1.jpg

http://dampel.republika.pl/dzialka/strop_belki1.jpg