Dom Janusza I Blanki
Budowa, trwa chociaż niby zima. Początkowo zakończyłem budowę w październiku 2004. Skończony dach (deskowanie+ papa) oraz zabite deskami okna myślałem, że tak skończę sezon budowlany 2004 r. Jednak w listopadzie zacząłem się mocno zastanawiać czy nie za szybko skończyłem. Decyzja była krótka skoro nie ma zimy należy jak najszybciej odbijać dechy i ruszać dalej z budową. Zacząłem od wstawienia okien na dole. Odbyło się to dość sprawnie. Wcześniej zakupione okna wstawiliśmy w trójkę w ciągu jednego dnia. Pozostał jedynie taras gdzie niestety nie mam drzwi. Następnie elektryka. Udało się to również położyć samemu. No i tynkowanie. Do połowy stycznia 2005 otynkowaliśmy :sypialnie, przedpokój, łazienkę, spiżarkę i kuchnię. Zrobiliśmy tez wylewki w pokoju, gipsarowanie, wstawiliśmy parapety. W ten oto niecodzienny sposób prace wykończeniowe posunęły się znacznie do przodu mimo kalendarzowej zimy no i braku ogrzewania w środku. Podczas tynkowania temperatura nigdy nie spadła poniżej +5 stopni.
[/img]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia