Goniąc marzenia - dziennik Niunki i Miśka
Pojawilo sie swiatelko w tunelu... w sprawie z bankiem.
Rozmowa z dyrektorem dzialu kredytow zdala sie na nic, wiec zona poskarzyla sie w expanderze na sposob potraktowania nas przez bank. Okazuje sie, ze expander moze byc pomocny takze juz po udzieleniu kredytu, gdyz czlowiek z expandera zadzwonil do dyrektora oddzialu.
Popoludniu pani rzeczoznawca przyznala sie do pomylki w wycenie, gdyz "zapomniala" uwzglenic robot ziemnych :) W sobote pani nie chciala slyszec, ze material na sciany dzialowe stoi czesciowo na placu budowy, a czesciowo w hurtowni. 0% zaawansowania scian dzialowych i koniec. Wczoraj natomiast bank przyznal, ze nie spodziewal sie, ze prace tak szybko postepuja (ha, ha, ha), bo sciany dzialowe parteru juz stoja. Jutro zaczynaja ukladac strop. W zwiazku z tym pani rzeczoznawca zaproponowala jeszcze jedna wizje (na koszt tej poprzedniej) i wstepnie umowilismy sie na jutro wieczor.
Zobaczymy, co dalej.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia