Agroturystyka i konie na Pałukach
Po wielu miesiącach poszukiwań staliśmy się właścicielami niewielkiego siedliska położonego w sercu lasów Pojezierza Pałuckiego, w gminie Gąsawa. Miejsce to nazywane jest przez okolicznych mieszkańców Ameryką. Myślę, że Kolumb, gdy odkrywał swoją Amerykę, zastał dokładnie taki sam widok. Dzikie lasy, wyludniona okolica, cisza i pustka. Takie miejsce, jedynie przy wielkiej wyobraźni i włożeniu ogromnego wysiłku, mogło stać sie perełką współczesnej cywilizacji i kultury. Podobnie wygląda nasza Ameryka - zrujnowane budynki bez prądu, wody i drogi dojazdowej, pustelnia w samym środku lasu. Ale oczami wyobraźni widzę piękny dom otoczony kwiatami, rozbawione psy biegające po ogrodzie i stajnię, obok której na padokach pasą się szczęśliwe konie. Miejsce, do którego każdy chce przyjechać sam, z rodziną, bądź swoim pupilem, żeby odpocząć od zgiełku wielkich miast, w przyjaznym otoczeniu i malowniczej scenerii.
Chciałabym Wam wszystkim pokazać, jak taka oaza spokoju powstaje krok po kroku. Uwiecznić na zdjęciach cały wysiłek i pracę włożoną w spełnienie marzenia o własnym DOMU.
http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/ameryka/scan0001.jpg" rel="external nofollow">http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/ameryka/scan0001.jpg
Dodam jeszcze, że pochodzę z Mazur, ale Pałuki są rodzinną krainą mojej mamy. Dlatego zdecydowaliśmy się na powrót do jej korzeni. Bez jej pomocy nie byłoby naszych marzeń o własnym domu, ona zawsze będzie 'dobrym duchem' tego miejsca.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia