Agroturystyka i konie na Pałukach
Jesteśmy po pierwszych rozmowach z rzeczoznawcą budowlanym. To taki pan, który korzystając z całej swojej wiedzy i mądrości powie nam, ile tak naprawdę z tych naszych ruinek będziemy mogli wykorzystać, a ile trzeba będzie zburzyć. Zbada fundamenty i ściany, wszystkie stropy i nawet piwnicę, do której myśmy jeszcze nie odważyli się zejść. Po pierwszej wizycie wszyscy jesteśmy nastawieni optymistycznie. Miejsce bardzo się panu podobało, a po pierwszych oględzinach stwierdził, że mury wyglądają solidnie i brak jest pęknięć. To by znaczyło, że wystarczyłoby rozebrać dach i stropy, a ściany do gzymsów zostawić takimi jakie są. To dobra wiadomość, ponieważ ściany zewnętrzne w domu mają około pół metra grubości, a to jest bardzo dobra izolacja. Może wystarczy wtedy tylko otynkować z zewnątrz, a może nawet dałoby się choć część zostawić bez tynków. Oczywiście, jeśli znajdzie się jakiś ładniejszy kawałek. Właściciele przed nami sporo przebudowywali ten dom, podejrzewam, że przez jakis czasy były tam dwa osobne mieszkania, które dopiero później połączono w jedno. Świadczą o tym nowsze cegły w byłych otworach okiennych i drzwiowych. Kolejnym etapem ekspertyzy będzie zbadanie fundamentów. Jak są głęboko wkopane oraz w jakim są stanie? Czy dadzą radę utrzymać jeszcze jedno piętro? Trzeba tylko przygotować teren, a mianowicie wykopac kilka głębokich dziur, aż do dna fundamentów. W ubiegłym tygodniu kuzyn Marek ze swoją dziewczyną Kasią zakasali rękawy i wzięli się za łopaty. Wykonali kawał niezłej roboty wykopując większą część wymaganych dziur. A muszę dodać, że tam ziemia jest twarda, gliniasta, a pogoda była raczej plażowa niż budowlana. Ogromnie im za tę pomoc dziękuję , nie ma to jak rodzina. I kolejna dobra wiadomość, znaczy dla mnie, a nie dla tych, ktorzy kopali. Fundamenty są baaardzo głębokie. Mam nadzieję, że tak samo solidne.
Wkleję parę zdjęć z robót ziemnych:
http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/ameryka/Obraz013.jpg" rel="external nofollow">http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/ameryka/Obraz013.jpg
http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/ameryka/Obraz012.jpg" rel="external nofollow">http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/ameryka/Obraz012.jpg
http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/ameryka/Obraz011.jpg" rel="external nofollow">http://i9.photobucket.com/albums/a74/biala2004/ameryka/Obraz011.jpg
Kolejna wizyta rzeczoznawcy czeka nas w poniedziałek. Wtedy również odbędzie się spotkanie z architektem, żeby od razu skonfrontować to, co my chcemy tam budować z tym, co tam będzie można wybudować. Jestem bardzo ciekawa owoców tych rozmów.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia