KLEMENTYNKA na Wichrowym Wzgórzu - Sylwia i Marek
Poniedziałek 12 Maj
Godzina 9-ta rano. Razem z Sylwią pojechaliśmy na działkę. Dziś miał być ten dzień, gdy zacznie się na poważnie budowa domu. Dziś będziemy murować fundamenty z bloczków. :)
Najpierw jednak trzeba było położyć izolacje na ławy. Kupilismy specjalną folię.
Rozłożyliśmy ją przyklejając ją do ław "specjalnym" smarowidłem ( taki lepik na zimno). Zeszło chwilke. Pogoda piękna :) Jabłonki pięknie kwitną :)
http://images30.fotosik.pl/215/ea01b373cd9ce746.jpg
Teraz porozciągalismy sznurki wytyczjące. Gotowe. Można było wziąć się teraz do murarki. Nasiałem piasku, odpaliłem betoniarkę, nalałem wody, dosypałem cementu, bla, bla, bla. Wszyscy wiedzą co i jak.
http://images23.fotosik.pl/214/c0b7c9459ae3f9b8.jpg
Zacząłem przymierzać się do układania bloczków.
http://images23.fotosik.pl/214/848605d566d6e6b5.jpg
Dokładne pomiary, po chwili pierwszy bloczek leżał już ułozony na zaprawie.
Kilka chwil później drugi i trzeci.
http://images33.fotosik.pl/256/9e5eec7ff909d774.jpg
Zaczął formować się narożnik. Ja układałem znaczy murowałem bloczki, a Sylwia donosiła mi je. Mówiłem, ze ciężkie, że to nie dla niej praca, ale uparła się, że mi będzie pomagać. OK. :)
Kilka (ok. 3) godzin później było już widać kawał narożnika i ciąg ściany. Powoli to szło, ale szło :)
Wyrobiliśmy betoniarkę, zmęczeni ale zadowoleni pomyliśmy narzędzia i zebralismy się do domu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia