Pistacja wśród sosen
Ale to jeszcze nie był czas decyzji...właściwie takiej prawdziwej decyzji nie było wcale, po prostu zaczęliśmy się rozglądać za projektem, za ekipą budowlaną, za przyłączeniem wody itp.
No i wreszcie znalazłam wymarzony projekt, był po prostu idealny GRACJAN Z GARAŻEM -NAPRAWDĘ TO BYŁ DOM DLA NAS STWORZONY piękny, z garażem, z dodatkowym pokojem na parterze, z możliwością zrobienia dużej łazienki nad garażem i wydzielenia pralni. no i przy tym wszystkim dom nieduży chyba nie za drogi no i śliczny.
wtedy poszłam do biura projektowego dowiedzieć się czy jak kupię ten projekt to zrobią mi adaptację i tę całą konieczną resztę, o której nie miałam zielonego pojęcia.
a tam niezbyt cierpliwy pan powiedział mi : MAPKI, a ja na to no ale dobrze poprosiłam męża i przyniósł po dwóch dniach te mapki z urzędu
więc ja do pana architekta - czy zaadaptuje mi projekt, a on na to że nie bo dom się nie zmieści
- jak to się nie zmieści ten mały zgrabny domek na mojej pięknej prostokątnej działce która ma 22 na 45metrów????
- no bo jest ścisła linia zabudowy naniesiona( w wyjaśnieniudodał że wzdłużdłuższego boku działki, 3 metry od jej granicy jest rura na głębokości 5 metrów i budować można w odległości 3 metrów od tej granicy z drugiej strony musi zostać 3 lub 4 metry- w sumie dom może mieć 9,5metra szerokości i musi być ustawiony szczytem do drogi, a dach ma być dwuspadowy
ŻEGNAJ GRACJANIE
MORZE ŁEZ
MORZE ŁEZ
AWANTURA W DOMU CZEMU NIE WZIĘLIŚMY TEJ DZIAŁKI OBOK(BEZ RURY)
PRZYPOMNIAŁAM SOBIE ŻE TO MI SIĘ TA PODOBAŁA
MORZE ŁEZ
A potem znowu zaczęłam wertować katalogi i doszłam do wniosku że na tej działce to tylko tramwaj można postawić....nie tramwaju też nie bo nie ma dwuspadowego dachu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia