Nowy dziennik budowy domu który mi się marzy
No to witajcie uf wróciłam od architekta i cóż? Zaczynam od nowa te nierówną walkę która nazywa się WYBIERANIE PROJEKTU. otóż to co chcieliśmy zrobić, czyli zostawić mury a resztę przerobić oczywiście podchodzi już pod projekt indywidualny. Pani architekt powiedziała że nawet wolałaby robić indywidualny niż przerabiać oryginalny w którym zostają tylko mury (i to a dodatek tylko do pewnej wysokości bo ścianka kolankowa też ma być podniesiona) i nie mówiła tego w kontekście większego zarobku (wiem bo to znajoma) ale naprawdę szczerze. I co? Drogi Mężu Mój - chciałabym powiedzieć, że znowu wyszło na moje A mówiłam, trzeba znaleźć taki projekt, który wymagał będzie niewielu przeróbek a on się uparł jak taki... nie powiem kto i mówi... robimy projekt indywidualny A ja ze wszystkich sił mówię NIE!!! Nie chcę czekać od 3 - 6 miesięcy żeby mieć projekt, potem pozwolenie i start najwcześniej w marcu. Tak więc ruszam do boju i szukam od nowa. Gdyby wpadło Wam coś w oko (chodzi mi o projekt) to dajcie znać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia