Nowy dziennik budowy domu który mi się marzy
Aha, wracam do tematu przepisania umowy na wode. Minal ponad miesiac )sorry za brak polskich liter ale cos mi sie porobilo z klawiatura i nie wiem co sie stalo .Wiec minal ponad miesiac i umowy nie ma. Wiec dzwonie do wodociagow i pytam co sie dzieje. I co sie okazzuje. Pan w dziale sprzedazy nie ma moich dokumentow i mam dzwonic do dzialu technicznego. Pytam kto podpisuje umowe. Pan mowi ze dzial sprzedazy. To po co mam dzwonic do dzialu technicznego. Bo tamta Pani prowadzi moja sprawe. Ale ja juz nie mam zadnej sprawy. Ja chce tylko umowy . Ale mam dzwonic do tamtej pani, a on mnie przelaczy bo nie moze sie do tej pani dodzwonic. O rany przeciez jak on sie nie moze do niej dodzwonic to jak chce mnie przelaczyc Podziekowalam i powiedzialam ze sama sobie zadzwonie. Dodzwonilam sie za pierwszym razem ciekawe . Przypomnialam sie i pani powiedziala ze sie zorientuje. Po czym zadzwonil pan i mowi ze moje papiery sa u pani )tej ktora ze mna rozmawiala przed chwila i ze ja mam zadzwonic do tej pani, zebz ona przyniosla mu moje papiery to on wtedy napisze umowe No nie, to pytam pana juz nie bylam grzeczna czy to aby nie on powinien ruszyc d...y i sobie przyniesc moich papierow. No chyba sie pryestraszyl. Potem yadzwonil ray jeszcze i powiedzial,ze znalal moje papiery pod innym adresem. Pytam kiedy wplynely, a on na to ze ponad miesiac temu. Pytam jaki ma termin na wystawienie umowy... mowi 1 miesac. No to poczekam sobie 1 tydzien i zadzwonie do niego znowu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia