Nowy dziennik budowy domu który mi się marzy
Dziś a właściwie wczoraj nastał wielki dzień Byliśmy z małżonkiem u architekta i dopięliśmy szczegóły Teraz tylko damy wyniki odwiertów i badań geologicznych aby konstruktor mógł przewidzieć odpowiednie fundamenty (okazało się w niektórych miejscach jest coś? ale co to nie wiem, tak jakby piasek czy cóś, w każdym razie coś miękkiego co spowoduje, że musimy głębiej wkopać fundamenty ale ja się na tym nie znam ).
No...ale najważniejsze, że środek zaakceptowany, zgodność co do wszystkiego jest (poza moimi dwoma kompromisami: nie mam spiżarni przy kuchni i nie ma gabinetu męża na dole ale ja sobie to odbiję w odpowiednim momencie:roll: ), teraz pozostanie nam naciskać na konstruktora, który ponoć baaaardzo oporny jest i przygotować wszystko tak, żeby pod koniec grudnia :) no może na początku stycznia składać papiery
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia