Nowy dziennik budowy domu który mi się marzy
Uff.... wczoraj pojechałam oglądać co nieco. Najpierw dachówki: w ogóle nie brałam pod uwagę tej dachówki
http://www.transdach.pl/images/stories/dachowki_ceramiczne/braz45.jpg
więc pojechałam dalej i bardzo spodobała mi się ta dachówka
http://www.wienerberger.pl/images/db/srprdet/1087584652231.jpg
Ale okazuje się, że ta druga jest o 50% droższa...cóż....
Poza tym podobno z brązowymi dachówkami jest ryzyko. Podoba Ci się z bliska jedna a dachu wychodzi ...np. sraczka
Więc pojechałam do mojej koleżanki, która ma na dachu tą pierwszą dachówkę i ...chyba się na nią zdecyduję. Po pierwsze cena, po drugie przynajmniej wiem jak wygląda na dachu (mimo, że z bliska nie bardzo mi się podoba).
Temat drugi: koza. Pojechałam do firmy kominkowo - kozowej i stało tylko 5 kóz. Z czego mnie podobała się jedna (7 tyś.)....choć ze względu na cenę nie dokońca. Tzn. jakby była tańsza to może bym się zdecydowała. I co ?
Okazuje się że mogę sobie zamówić inną kozę z katalogu Nie zrobię tego bo ja muszę "dotknąć oczkami". Nie lubię kupować ze zdjęcia. Tak wię pozostało mi poszukanie innej kozy
A oto ta którą widziałam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia