Nowy dziennik budowy domu który mi się marzy
zaczęła się budowa i zaczęły się ....schody
no...może takie małe schodki
a właściwie to ja się nie martwię :)
niech się martwią fachowcy
Okazało się, że woda stoi, znaczy się wody gruntowe wysoko ...a dookoła ....glina No to mówią ...drenaż...tylko dokąd go odprowadzić???? przecież glina nie wsysniewody
No to mówią podłączymy się pod kanalizację deszczową...ale ona w drodze....pod pozbrukiem
No to dzwonię do Aquanetu czy można się podłączyć i jak to zrobić oczywiście udaję że się nie znam. Przemiła Pani mówi, że trzeba przejść procedurę: znaczy się w wielkim skrócie złożyć wniosek o warunki techniczne- zaprojektować przyłącze - wykonać - odebrać.Uff... Ile kosztuje - grzecznie pytam... 300 zł Myślę ...mało, da się zrobić. Ile to trwa - nadal grzecznie pytam Pół roku - myślę sobie ku..wa mać
Czy ma Pani mapki, rysunki lub coś innego z czego można wyczytać gdzie ta rura sobie leży? Tak - sprawdzę i do Pani oddzwonię Ale prosze pamiętać że od nowego roku będzie prawdopodobnie wprowadzona opłata za odprowadzanie deszczówki
I wiecie co - za godzinę zadzowniła Zdziwiłam się chociaż ja też tak pracuję dla moich klientów, że oddzwaniam, załatwiam i te wszystkie inne miłe sprawy, które normalnie nie kojarzą się z administracją samorządową
I co się okazuje...Aquanet nic do tego nie ma. To jest rura wewnątrzosiedlowa, położona prawdopodobnie przez sąsiadów i możemy się do niej podłączyć Ale fajnie
Tylko musimy tą rurę znaleźć
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia