Nowy dziennik budowy domu który mi się marzy
No i ciężki dzien minął:
Po pierwsze:przyjechały okna nie przyjechały drzwi nie przyjechały parapety podobno będa w poniedziałek Pan powiedział, że mu przykro, a małżonek mu powiedział, że przykro to mu będzie jak się będziemy rozliczać. Aha i okaząło się, że jest jedna kucha (ale to nasza wina ) Źle zamówiliśmy okno w kuchni. Miały być okna z fronu w całości, bez dzielenia,a z tyłu domu dzielone i co....okno w kuchni z frontu zamówiliśmy dzielone I co ja mam teraz z robić
Po drugie: brama przyjechała, pikna jest
Po trzecie: rolety zamontowane (znaczy się , prowadnice, bo same rolety będa po tynkowaniu
Po czwarte: zabiliśmy wejście dechami i alarm jest
Po piąte: ..............bez komentarza......................
Po szóste: rewelacja
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia