Dziennik Józi S.
Wczorajszy plan dnia został zrealizowany w 100%, a nawet w 130%.
W Castoramie oprócz kafli kupiliśmy 11 płyt OSB na strych (1 tys. zł. ) i wannę narożną z osprzętem. Co tam, jak szaleć to szaleć. I tak trzeba było zapłacić za transport powyżej 1 tony (120zł)
Dzisiaj trzeba:
- powiesić hydraulika, bo znowu przeciął 2 kable (cielę majowe),
- przyjąć transport z Castoramy i co za tym idzie kupić kszynkę piwa za pomoc w rozładunku,
- dopilnować rozbiórki budynków gospodarczych,
- i załatwić wiele innych drobnych spraw, których nie sposób wyliczyć.
Aaaa..
I jeszcze przyjeżdża pan Pawełek od mebli. Zobaczymy jaką walnie cenę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia