Malkontent w domu z bali
Jakiś leń chyba mnie osaczył albo co jeszcze gorszego. A może nabawiłem się psychozy maniakalno-depresyjnej i teraz jestem w tym drugim stanie.
Ale nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło. Na placu budowy zostałem sam o ekipach zapomniałem i dłubię sobie wykończeniówkę. To deseczkę postrugam, to gwoździk wbiję, a to pędzelkiem machnę albo machnąć zlecę.
Wakacje przyszły i szczęście bo córcia starego ojca wspierać zaczęła a to tym sposobem, że mebelki ogrodowe ni z tego ni z owego machnęła:
http://images24.fotosik.pl/45/a8c16365a138574fmed.jpg
http://images29.fotosik.pl/45/9de8194d6d44c4bamed.jpg
http://images24.fotosik.pl/45/3b826d2ffe95a859med.jpg
http://images24.fotosik.pl/45/be9abedef5aa5f10med.jpg
duma mnie rozpiera, że dziecię zmyślne takie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia