"MARS" - Iwonki i Tomania... ogromna przygoda z bu
Dzisiaj Świeto...czwartek 07.06.07 obudziłem się rano z uśmiechem na twarzy, budowa nazego Marsika brnie do przodu, wieczorem przywieźliśmy resztę Ytonga...nasze mury już tak urosły że już można lokalizować powoli pomieszczenia... i łazienkę i pomieszczenie gospodarcze... dzisiaj zmykamy na jezioro otmuchowskie, koło Nysy... ale popołudniu nie omieszkam wskoczyc na chwile na budowę... w sobote obiecuję już że będą kolejne fotki z budowy...
Za materiał na ściany zapłaciliśmy ponad 100% więcej .nocommento, czy naprawdę koszty produkcji tak wzrosły, chyba nie...ale jak mnie uczono ekonomii, to normalne prawo popytu i podaży... hmmm,
nie jest to dobry okres dla budowania
Ale mimo wszystko cieszymy się że stan zero wyszedł nam tyle co w kosztorysie... (tylko i wyłącznie dzięki szukaniu materiałów w różnych miejscach)
Stan zero: wg. kosztorysu 37tyś zł - stan zero wyniósł nas 28tyś + robocizna przyjąłem 7tyś, dlatego że dałem Wykonawcy 13tyś ale to juz tez za dlasze etapy...
Czyli STAN ZERo domku MARS w normalnych warunkach, czyli...
1. Beton B20 ok. 46 m3
2. Bloczki betonowe 38x25x12 ok. 1600 szt
3. Styropian 10 cm 6m3
4. Dysperbit ok. 200 kg
5. Folia kubełkowa 3 rolki 1,5 metrowej wysokości
6. Papa - do izolacji poziomej
7. Zbrojenie - fi 6 fi 12 w sumie za 1500 zł
8. Ok 180 ton bardzo drobnego grysu bazaltowego do zagęszczania, bardzo dobrze zagęszczony co 20 cm i dobrze zlany wodą staje się jak beton, i co wazne to to ze nie ciągnie wody
A teraz zmykam bo Iwonka juz gotowa a ja jeszcze w powijakach
Zdjecia w sobotę...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia