dziennik Żaby
Na budowie prace posuwają się w żółwim tempie....Wczoraj stanęły nareszcie słupy na tarasie, ale jeszcze bez mieczy. Na moje pytanie, kiedy je zrobią, padła odpowiedź.....- może jutro.
Cały dzień pięciu chłopa montowało łaty pod gąsiory.A przepraszam bardzo, leżą już 3 dachówki, a jedna nawet przecięta!!!!! Ciekawe ile dzisiaj zrobią
Wczoraj też zauważyłam trzech facetów z kołkami , kręcącymi się wkoło mojej działki.....Podchodzę i pytam się o co chodzi. Jeden starszy pan, chyba przygłuchy, bo pytałam 2 razy, powiedział mi ( a raczej wykrzyczał, jakbym to ja była głucha), że jest geodetą i zaznacza miejsca, gdzie mają stanąć słupy elektryczne. .
Czyli będę miała prąd!!!!!
Zdziwiło mnie tylko, że te kołki powbijali na drodze dojazdowej, mimo, ze na poboczu jest trochę miejsca. Spytałam ich, dlaczego akurat w tych miejscach mają być słupy, a oni, że tak jest w projekcie i oni muszą siś go trzymać. Przekonałam ich, żeby te kołki przestawili, nikt się przecież nie zorientuje.....I tam dalej łatwiej wbić, bo ziemia nieubita . Jeden kołek przestawili, drugi nie chcieli.....
Jutro mąż przestawi...
Najważniejsze, ze w poniedziałek zaczną kopać. I dostaniemy prąd, akurat, gdy skończą robić dach
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia