dziennik Marsjanki
22 i 23 grudnia beda dla mnie data graniczna - przelomem. kupilismy pierwsze materialy - budowa nagle zmaterializowala sie. nie spodziewalam sie, ze kupa pustakow, bloczkow, styropianu tak mnie wewnetrznie odmieni. znalezlismy niezla hurtownie (tylko 6 km od miejsca budowy). teraz pozostaje jeszcze znalezienie ekipy i mozna ruszac z budowa tak szybko, jak tylko pogoda pozwoli.
jest jeszcze jedna sprawa, ktora mnie nurtuje - poniewaz musimy podniesc poziom dzialki (od 40 cm do 1 m miejscami) - nie wiem czy najpierw powinnismy nawiezc ziemi i dopiero stawiac fundament czy najpierw fundament, a potem podniesienie gruntu.... chyba jutro zadzwonie do mojej pani architekt
Marsjanka
(nadajaca poki co z klatki na kroliki - 8 mkw.)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia