dziennik Żaby
-Żaba ! Weż się wkoncu w garść i zrób sobie prawo jazdy , bo to kalectwo żeby nie umiec jeździć...- od lat powtarzał Miras
- Mam to gdzies! Wystarczy mi rower- odpowiadała Zaba
Potem powoooooli zaczęła dojrzewać do tego, ze to rzeczywiście wstyd nie umieć jeździć samochodem, bo to bardzo przydatna umiejtność i wygoda. Wilekorotnie musiała doginac na autobus w mroźne albo upalne dni, a auto stało w garażu nieuzywane. Pomyślała sobie, ze zbudowała dom, przezycięzyła chorobe , wiec niby dlaczego miałaby nie dac rady nauczyć isę jeździć samochodem.
W końcu zapisała się na kurs prawa jazdy :
Przerażona wsiadła do samochodu i spytała co do czego. Instruktor cierpliwie wyjasniał wszytsko, ale ona bardzo szybko zapominała.
Wieczorami dla utrwalenia wsiadała do focusa i zmieniła biegi " na sucho".
Pierwsze jazdy to była istna farsa. Zupłenie nie kumała o co chodzi z tym sprzęgłem i myliła pedały Spocona, sponiewierana i z lekka załamana wracała do domu i pocieszała się zimnym piwem
Instruktor zadwał dziwne polecnia, np. prosze wycofać w prawo, na co Żaba odpowiadła pytaniem -czyli ???? .
Wczoraj przyszła na zajęcia bardzo skoncentrowana, bo obiecała sobie, ze zadziwi instruktora swoimi umiejtnościami
- Gosiu, prosze przygotowac się do jazdy- słyszy polecenie
Skupiona na maxa zapina pasy, ustawia fotel, lusterka, włącza światła, wciska sprzęgło , wrzuca wsteczny , prawy kierunkowskaz i z satysfakcją patrzy na instrukrota i mówi
- widzisz jaka jestem dzisiaj przygotowana . Zaskoczyłam Cię co? - mówi uśmiechnięta od ucha do ucha
-No to jedź- odpowiada
cholera jasna , dlaczego to auto nie jedzie -mysli..
- Andrzej, chyba samochód się zepsuł , bo nie chce jechać!!!!!!!!
- bez włączonego silnika to zaden nie pojedzie- odpowiada instruktor
Jutro Żaba ma egzamin
Trzymajcie za nia kciuki , co???
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.