Wombaty2 budują Zgrabny z przedsionkiem :-)
Drzwi od kanciapy poprawili. Poddasze już ocieplone, ale jeszczie nie zagipsowane. Z tym musimy wstrzymać do czasu, aż uruchomimy ogrzewanie. Na razie nie mam sensu gipsować, gdy zimno i wilgotno w domu.
Zamówiliśmy już drzwi drewniane wewnętrzne, surowe, do samodzielnego wykończenia. Miejmy nadzieję, że ta decyzja nas nie wykończy
Już wydawało się, że wyszliśmy na prostą, a tu wyskoczył kolejny problem. Tynkarze, którzy mieli obrobić okna od wewnątrz i zewnątrz zwiali. Kierownik ekipy bardzo to przebolał. Zwrócił wzięte z góry za tę robotę pieniądze. Bardzo nam było przykro. Żal człowieka, i my zostaliśmy z nie obrobionymi oknami - a to blokuje resztę prac. Pojawił się jednak człek, który może z opresji nas uratuje. Poza tym dysponuje ludźmi, którzy zajmują się innymi wykończeniowymi sprawami. Niestety prace przesuną się o 1,5 miesiąca. Czy zdążymy więc przed świętami zamieszkać w naszej chacie wombata?
Grzejniki i piec mają być w przyszłym tygodniu, pod koniec. Wypadałoby jeszcze zrobić szambo, by jak hydraulik przyjdzie mógł podłączyć też kanalizację.
Ale nie będzie ogrzewania póki nie będzie też gazu. Mapy do celów projektowych są już do odbioru i przekazania projektantowi. Ciekawe ile czasu zajmie wykonanie projektu a potem ile trzeba będzie czekać na instalację.
Nie pochwalilismy się też, że od poniedziałku (dziś jest sobota) mamy już stałe podłączenie prądu. Czyli licznik nam już bije.
Alarm też już działa, choć nie zupełnie. Z powodu opóźnień w montażu drzwi kanciapowych jedna czujka nie została uruchomiona. Ma to byc uzupełnione w poniedziałek.
Trzecia transza kredytu jeszcze czeka na uruchomienie. Na razie prace zwolniły i starcza pieniędzy ze wspomagającego kredytu gotówkowego. Przerażające są te rosnące zadłużenia... Ale cóż robić...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia