Miesięcznik Murator ONLINE

Jump to content
  • entries
    19
  • comments
    0
  • views
    42

Trach i jego dziennik


trach

755 views

Był więc dzień 18 stycznia 2003 roku i mieliśmy akt własności w kieszeni, i - prawie ani grosza na koncie.

 

To nas nie przerażało - na razie mieliśmy w planach tylko ogrodzenie działki, postawienie jakiegoś baraczka, wykopanie ewentualnej studni, posadzenie paru drzewek... i cieszenie się ciszą i spokojem przez weekendowe popołudnia.

 

A budowanie domu? Spokojnie, nie pali się... Ja zresztą nie byłem jeszcze do tej budowy wcale przekonany, żonie też się aż tak nie spieszyło. Wyjeżdżaliśmy od wiosny na naszą łąkę (ziemia leżała od dwóch lat odłogiem i ściernisko zarosło jak sawanna) i rozkoszowaliśmy się przyrodą...

 

http://foto.onet.pl/upload/24/75/_372547_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/24/75/_372547_n.jpg

Tusia tonąca w kwiatach...

 

I w tym momencie - gdzieś tak w czerwcu - dotarła do naszej świadomości i trafiła nas jak grom z jasnego nieba zmiana ustaw wraz z wiadomością że nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w gminie nie będzie uchwalony z braku funduszy. A to oznaczało, po przełożeniu z języka urzędowego na język polski, że nie będąc rolnikami i w dodatku nie mając co najmniej 5 ha nie dostaniemy po 31 grudnia 2003 roku pozwolenia na budowę!

 

Ludzie - to był s p r i n t !!!

 

[Ciąg dalszy nastąpi]

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.



×
×
  • Create New...