Dagi31 buduje swoje gniazdko....
6 lutego..
mija 11 miesiecy od rozpoczecia budowy.Wczoraj znowu do 21.00 pracowalismy w domu. Mąż konczył malowanie, a ja myłam okna.
Musze tutaj dodac,ze w sklepie radzili zagruntowac sciany.Nasz fachowiec stwierdził,ze on grunt dodaje do białej farby i nie trzeba- i to był błąd. Farba, szczegolnie jak malujemy ciemną nie łapie dobrze..i odchodzi....
Do pomalowanie został holl i wiatrołap.
Okna umyte w kuchni i 2 w jadalni, oraz balkonowe na gorze.
WC skonczone. Dzis ma fugowac czarną płytke, bo na czerwoną fuge musze poczekac. Zamawiają z fabryki, bo nie ma dostepnej w takim kolorze czerwieni. Koszt podwojny....80zł za 5 kg.
Dzis brat rusza a panelami...2 dni i gora skonczona. ...
Kuchnia podłaczona. Mam zal do firmy,ze nie poinformowali,ze nie podłączaja sprzetu. Trzeba było rozbierac szafki...Problem jest, bo w wyspach jest zmywarka, i dali ją za daleko- przerabianie wody.Szafka pod zlewem byla zawalona rurami, a mozna je było puscic bokiem, lub zrobic podwojne dno. ...
i kosz by sie zmiescil.
Wg mnie meble nie sa starannie wykonane, choc nie mało za nie dalam....Nie wiem, jak teraz załatwic ten problem....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia