Dagi31 buduje swoje gniazdko....
7 czerwca
Od kilku dni ostro walcze z ogrodem..Męza wciaz nie ma, wiec sama lub ostatnio z pomocą teściów urządzamy ogrod. Dopiero w piatek skonczył nawozic ziemie.3 podchody były, bo za pierwszym razem brakło ziemi(przywiózl 2 samochody), za drugim tez....(przywiozł duze i małe auto).A teraz dowiozł małe i zostało połowe.
Od kilku jednak dni wybierałam kamienie, choc niewiele ich było, równałam grabiami, i robiłam wykonczenie tarasu i domku z przodu. Ciezka praca....duzo noszenia....
Wczoraj kupiłam 2 sosenki, kilka zieleniny do skalniaczka, trawe i wydałam 300zł. SZOK!!!
Ale zaszalałam i zrobiłam sobie mały ogrodeczek z warzywami.Dosłownie metr na 4 metry....Juz posadziłam rzodkiewke, pietruszke, koper, kalarepke, seler.Mam dostac tez cebulke, pomidorki i szparage. ciesze sie jak dziecko, choc blokowiec jestem i nie wiem, czy bede umiała...
a teraz, po 10 godzinach pracy w ogrodzie odpoczywam..Posiałam trawe, wywiozłam reszte kamieni, dałam folie pod tuje i wysypałam kore. Nanosiłam sie tych kilogramow dzisiaj.....padam z nog.
Za godzinke pierwsza partia podlewania..i tak przez 2 tygodnie....
Jutro wkleje zdjecia ogrodu....a własciwie poczatku ogrodu....
POZDRAWIAM!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia