Domek z patyków czyli marzenia na kredyt....
Jutro zapowiada się owocny dzień. Jadę po mapki do celów projektowych (500zł) - pobiłam chyba rekord oczekiwania, zamówiłam je 25.10.2008 :)
Z mapkami prosto do architekta. Przedstawimy mu nasze wizje "domku idealnego" i o ile się nie załamie nawiążemy współpracę.
Agatka, jedziemy do twojego - dzięki jeszcze raz.
Bierzemy 5 projektów, z których żaden nie jest idealny, ale każdy ma "coś" co nam się podoba. Wierzę, że w jakiś czarodziejski sposób uda się te wszystkie "cosie" złożyć w całość.
W poprzednim tygodniu poniosłam również pierwsze koszty - 50 zł - wypis/wyrys z planu zagospodarowania...
Jeśli dobrze pójdzie (chociaż te słowa brzmią już trochę naiwnie) w tym roku zrealizujemy założony plan, czyli staniemy się w końcu właścicielami ziemi, złożymy wnioski o warunki przyłączy, wybierzemy projekt i zlecimy adaptację....potem to pewnie już z górki (żartowałam)....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia