Domek z patyków czyli marzenia na kredyt....
Z Nowym Rokiem wróciłam po dłuuugiej przerwie do pracy i wszystko stanęło na głowie. Wierzę jednak, że niedługo się odnajdę i znów z poprzednim zaangażowaniem będę toczyła tą bitwę.....
W ostatnich dniach na skutek niespodziewanych wydarzeń nasze plany budowlane stanęły pod wielkim znakiem zapytania, albo inaczej odsunęły się o lata świetlne, ale na szczęście już wszystko wróciło do normy i plany są takie, jakie były.
Aktu notarialnego nadal brak, ponieważ w księdze wieczystej zrobiono literówkę i znów trzeba czekać dwa tygodnie. Godzina zero jednak wyznaczona. Spotkanie u notariusza w następny wtorek....zobaczymy :)
Przykro mi, ale innych nowości brak
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia