Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    22
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    503

Dziennik znaleziony na polu


ckwadrat

547 wyświetleń

Nasz kawałek (1500 m2) szczerego pola – bez żadnych mediów – kupiliśmy latem 2001 roku. Skusiła nas piękna okolica – Otulina KPN. W odległości ok. 300 m ściana lasu od wschodniego horyzontu po zachodni. Jedyne sąsiedztwo to kilka nowych domów przy zjeździe z asfaltówki (ok. 300 m) prowadzącym do naszego pola. Pole dopiero co odrolnione i przewidziane w miejscowym (gmina Leszno) planie zagospodarowania pod zabudowę mieszkalną z ewentualną możliwością prowadzenia drobnych usług (fryzjer, sklepik itp.; pani w gminie mówiła, że może być też szewc .

 

 


W perspektywie mieliśmy zatem powstanie w ciągu kilku lat osiedla nowych domów, w przeważającej większości należących do Warszawiaków (miejscowi sprzedawali im działki). Nie grożą zatem – z uwagi na plan zagospodarowania - żadne uciązliwości w stylu: nieszczelne szamba, spalanie plastikowych butelek, gnojówka, wałęsający się młodsi lub starsi tubylcy w róznych stanach upojenia itd. itp. Z uwagi na Otulinę nie grozi też żaden przemysł.

 

 


Grunt suchy, piaszczysty. Daleko (i za niewielkim wzniesieniem) od szosy prowadzącej do Wawy (ok. 1 km) tak, że w ogóle nie słychać przejeżdzających „tranzytem” samochodów. Tranzytem w cudzysłowie, ponieważ akurat na tej trasie (chyba jedynej z Wawy) jest praktycznie tylko ruch lokalny. 1 km do przystanku podmiejskiego autobusu warszawskiego. 400 m do przystanku, gdzie zatrzymują się prywatne busy jeżdzące do rogatek Wawy (tańsze od komunikacji miejskiej). Do najbliższego sklepu (spożywczak) ok. 1 km. Do przedszkola, szkoły, kościoła – ok. 3 km. Na samochód (i rower) odległości żadne. Ale gdyby na razie jedyny środek lokomocji w rodzinie nawalił są 2 alternatywy dojazdowe do miasta.

 

 


No właśnie. Zniechęcające od samego początku była odległość do centrum Wawy – ok. 26 km (do rogatek 15 km). Po dłuższym namyśle doszliśmy jednak do wniosku, że oszczędzanie paru km na dojazdach nie ma żadnego sensu – ceny skaczą ok. 3$ na każdy km (!) bliżej miasta (czyli mniej więcej 10 tys. zł więcej za działkę, jaką sobie założyliśmy – 1200-1500 m2). A to przecież tylko minuta szybciej w dojazdach. Bliżej wchodziły w rachubę tylko plomby wsród miejscowych domostw (narażone na ww. uciążliwości) lub plomby w samym lesie (nie chcieliśmy działki w samym lesie bo wilgoć i duze zacienienie). A i okolica zdecydowanie brzydnie – większy ruch samochodowy, więcej mniej lub bardziej uciążliwej przedsiębiorczości, więcej śmieci, gorsze powietrze. Odośnie wyboru działki to chyba tyle. Zaraz dopiszę, jak budować (od 2 dni są już fundamenty) bez mediów....

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...