Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    216
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    505

Dziennik andrzejki.


andrzejka

713 wyświetleń

Wczoraj byłam na szkoleniu w Warszawie Musiałam wstać o 4.30 raniutko żeby zdążyć na autokar. Mój brat musiał mnie dotransportować i odebrać z przystanku I jeszcze do tego mieliśmy po drodze przygodę w postaci pęknięcia linki od sprzęgła

 


Szok, wróciłam do domu autobusem a brat czekał aż mu zrobią i przyjechał przed samą północą W sumie dwie godziny później ode mnie

 


Myślałm, ze dziś będzie spokojnie a tu od rana majster wydzwania do mnie, ze wczoraj nie dowieźli stali na nadproża do garażu i robota stoi

 


Zajeżdzam do hurtowni, ugadane z szefem, ze będą a tu nie ma No cóż jak ktoś tak traktuje klienta ....

 


jadę szukac do innej ale.................... nie dojechałam bo w drodze dzwoni Pani z hurtowni, że źle sprawdziła i stal leży u nich na placu No cóż bywa W każdym razie ma dojechać na budowe

 


Jadę- z bratem oczywiście bo sama to bym nie jechała ale maszerowała - na budowę poinformaowac, ze stal dojedzie a tu nad drzwiami nadproże jest ale nie okrągłe ale proste

 


I do tego majster mówi "a ja nie wiedziałem" , a tyle razy była mowa o okrągłych drzwiach

 


No cóż albo okrągłe drzwi nie są mi pisane albo trzeba będzie próbowac przy wstawianu jakoś to obrabiać Tylko czy tak się da

 


Wiem, ze rafałek obrabiał tak okienka ale drzwi czy nie za dużo trzeba by uzupełniac

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...