Dziennik znaleziony na polu
Pierwsza inspekcja
1-sza inspekcja (tydzień po wylaniu) wykazała, że fundament został zrobiony niechlujnie i w niektórych miejscach krzywo. Na szczęście nie było nic dyskwalifikującego i da się wszystko wyprostować bloczkami. Niesmak jednak pozostał. Niechlujstwo spowodowane było za dużą ilością zamówionego betonu - ok. 2 m3 - przez co ekipa naprędce musiała robić szalunki pod dodatkowe lanie (gdzieniegdzie wyższe niż poziom gruntu i kiepsko to oszalowali). Pogodzić się też musimy z betonowym podjazdem do garażu, który chcieliśmy mieć z kostki brukowej....
Morał z tego taki żeby zamawiać betonu dokładnie tyle, ile go potrzeba (dobrze policzyć z projektem w ręku) albo mniej – w betoniarni mówili że mogą zawsze dowieść m3 czy 2 ale z powrotem na pewno nic nie zabiorą...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia