Dziennik andrzejki.
Powinnam ten wpis zacząć od słów "a nie mówiłam"
Zaczynają sie zgrzyty międzi nami a majstrem który jest wujkiem mego męża Miałam wątpliwości co do takiej decyzji męża ale no cóż nie miałam wyjścia a teraz...
Pracuje tak jakby specjalnie nie chciał zdąrzyć do krycia z robotą jakby miał to wszystko gdzieś Z mężem jest cały czas na budowie a do mnie dzwoni do pracy z prośbą o przekazanie mu na konto pieniędzy Choc jeszcze tyle jest do zrobienia ale dziś już chciał by mu wszystko przelać na konto Nie wiem o co chodzi, mąż z nim nie moze się dogadać ale chyba trzeba sprawę postawić jasno tylko ... jak
Gdyby to był ktoś obcy to nie ma problemu a tak jest problem choć i tak podejzewam, że nie obędzie się potem bez komentarzy
Już wiemy, ze chce więcej za swoją robotę niż się dogadywaliśmy
Mamy już dosyć tych dziwnych sytuacji tylko co teraz zrobić
Dziś zrobili drugi wieniec, zostało wyciągnąć kominy, zrobić ściany szczytowe no i więźbę a z więźbą to jest mały problem bo sam nie zrobi tego tylko musi kogoś wziąść do pomocy a raczej do majstowania przy robocie z więźbą
Niedawno był u nas dobry znajomy i wszystko skwitował słowami- "nie mieliście problemów to teraz macie"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia