Dziennik andrzejki.
Cena materiału na dach okazała sie dla nas wielkim szokiem
Nie spodziewałam sie, ze materiały dodatkowe- typu rynny, folia, jakieś tam wkrętaki itp będa nas kosztować tyle co sama blachodachówka
Mąż próbował jeszcze się targować ale mało wskórał
Choć jak dowiadywaliśmy sie o ceny blachy u miejscowego producenta to tylko o 500 PLN taniej a na jakości podobno znaczna różnica
Coś mi sie wydaje, ze pożegnam sie z moim marzeniem o oknie dachowym
Mamy czas na ostateczną decyzję do jutra wieczorem
Wczoraj mąż przeprowadził zaległą rozmową z majstrem
Oczywiście mamy dopłacić
Dziś mają zacząć szalowanie schodów wewnętrznych Nareszcie bo wchodzenie na poddasze po drabinie nie jest zbyt wygodne a wciąganie pustaków też stanowi problem
Pan od dachu przywiózł już na naszą budowę swoje sprzęty i w poniedziałek prace ruszają
Ostatnio uświadomiłam sobie, ze w naszym dzienniku budowy jest tylko jeden wpis o wytyczeniu budynku przez geodetę Czy to dobrze
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia