Dziennik andrzejki.
22 listopad 2005
Dach już miał być skończony ale zabrakło dachy płaskiej do obróbek
Wczoraj nie było szefa od dachu i tak to wyszło
Było trochę problemu ze znalezieniem takiej blachy w okolicy Jak trzeba to nikt nie ma
Całe szczęście, że w Augustowie mieli i mąż z dacharzem przywiezli 3 arkusze
Jutro może skończą I tak dobrze, ze w miarę sprawnie to poszło bo śniegu u nas napadało i mrozi też całkiem, całkiem
Z braku nowych fotek wklejam zdjęcie Julianki przed wyjściem do przedszkola
http://manka.photosite.com/~photos/tn/346_348.ts1132410083140.jpg
Okulary z tego powodu, że mama tez nosi a więć córka nie moze być gorsza
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia