Dziennik andrzejki.
Na budowie mimo, że to już świąteczny czas mąż dziś murował ściankę do pomieszczenia pod schodami które ma śłużyc za spiżarnię
Tynki są zrobione w górnej łazience, w kotłowni. Graż obryzgany czeka teraz na swoją kolej
Mam nadzieję, ze we wtorek tynkarz się stawi bo coś mówił jeszcze o sianiu
No ale cóż ziemia też nie moze leżeć odłogiem
Choc nasze ściany też stojąc odłogiem nie rozwijają sie zupełnie a tak chyba być nie może
Od wczoraj mam okropny ból palca, coś mi narywa
Więc dziś nieswiadoma niczego udałam się do chirurga żeby mieć spokojne sumienie na święta Myślałam, ze mnie wyśmieją, że paniusia z paluszkiem chorym przyszła ale nie zabrali sie za mój palec z iście chirurgicznym zacięciem dostałam 2 zastrzyki znieczulające , Pani doktor wykonała nacięcie bagnetem choć był mały i nie przypominał wcale bagnetu Krwi masę straciłam ale palec jest i ma już teraz sie goić
Tylko nie mogę go nadwyrężac a więć przygotowania świateczne mam z głowy bo to palec wskazujący prawej ręki
Życze wam wszystkim spokojnych, zdrowych,
pełnych nadziei i wiary w lepsze jutro Świąt Wielkanocnych
wesołego Alleluja!!!!!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia