Dziennik andrzejki.
Wczoraj udało mi sie bez dzieci pójśc na budowę
Co prawda tylko na 3 godzinki ale pogruntowałam 2 razy schody i cały dół mieszkalny
Wieczorkiem przyszedł Pan hydraulik kończyć klejenie dziur przy kaloryferach i montowac umywalki i wannę
Nie wiem co zrobił bo musiałam wracać do domku
Wczoraj potwierdziłam też montaż parapetów i balustrady do końca czerwca
Zrezygnowałam tylko z drewnianych parapetów w kuchni na rozkaz męża , bo wczesniej zamówiłam i do kuchni drewniane bo chciałam mieć szybko wszystkie ale mąż powiedział, ze mają być z glazury czy czegoś takiego i sam je zrobi
A niech ma choć taki udziłał w decydowaniu na odległość bo i tak zazwyczaj robie po swojemu - oczywiście po konsultacjach z nim telefonicznych
Na przeciwko nas na wolnej do niedawna działce wyrósł już spory kawał domu nowych sąsiadów A na naszej działce coraz bardziej mi sie podoba kupy piachu z wykopów zaczynają obrastac zielonym , wokół domku trawa po kolana
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia