Dziennik znaleziony na polu
23.09-1.10
No i nie wiadomo kiedy dom stoi "pod dachem". Co prawda tylko pod papą ale już nie zmoknie. Prezentuje się ładnie, choć oczywiście paru metrów na parterze mi w nim brakuje... Pocieszam się tym, że te 135 m2 (+ garaż 23 m2) na pewno nie będą drogie do wykończenia i utrzymania (ogrzewania).
Już drugi dzień (i końca nie widać) wykopuję Ukraińcem humus z wnętrza domu a można to było zrobić w 2 godziny koparką po wylaniu fundamentów. Byłoby też oczywiście taniej ale na samym początku liczyłem każdy grosz i bałem się grzebać w obrysie niezwiązanej ławy fundamentowej. A trzeba będzie jeszcze zasypać polnym piaskiem, choć to bedzie już łatwiejsze.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia