Dziennik andrzejki.
W piątek znajomy z dwoma pomocnikami wszytko poznosili z 4 piętra i przewieźli do domku, nie powiem ciężko było
O ile znoszenie wszytkiego do samochodu trwało długo to rozładowywanie bardzo szybko, podwójne drzwi tarasowe to syuper wynalazek
Cały moj dobytek zmieścił sie na dwa kursy Mercem oczywiście dostawczym czy półciężarowym
W piątek wszytko było zwalone na kupę w salonie, o pracy trochę z bratem poskładaliśmy ale niewiele w sobotę już wszytko znalazło swoje tymczasowe miejsce I od razu zrobiło sie domowo i cudnie, choć okna brudne i z tasmami jeszcze choć gruz gdzieniegdzie po kątach sięwala, choć sa dziury pod oknami to jednak zrobiło sie super
W sobotę wieczorem brat zrobił mi kilka gniazdek i światło w salonie
Reszty nie zdążył
Ale to szczegóły
Nie mamy niestety jeszcze lodówki więc jedzenie kupujemy tylko na teraz choć to nie takie proste bo do sklepu kawałek, a bez auta nie chce sie nikomu drałować
Żywimy sie zupkami w proszku, zapiekankami własnej roboty
Najbardziej wszyscy cieszą sie z gorącej wody a palenie wieczorem w piecu by ją nagrzac to prawdziwa frajda
Super wynalazek jak dla nas gdzie w bloku przy bojlerze elektrycznym gorącą wodę trzeba było szanować
Dla dzieciaków kąpiel to radocha
Co jeszcze,
Mamy nawet TV choć tylko 2 odbiera
Niestety nie mam internetu więć zdjęć wam nie wrzucę ale to wszystko sie nadrobi
Rozpisałam sie niemiłosiernie
Ale naprawdę warto budować swój dom szczególnie jak sie mieszka u kogoś I jest sie zależnym od kogoś
teraz wiem, że mogę tam zrobić co mi sie podoba i nikomu nic do tego
Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia