Dziennik andrzejki.
15.07.2006
O godz 8 pojawili sie Panowie od kuchni, pracowali 2 godzinki i poustawiali szafki a resztę mają kończyć w poniedziałek
Wyszło małe nieporozumienie , zamówiłam fronty zakończone prosto a przywieźli zaokrąglone Nie powiem, zebym była zachwycona ale w zamian za pozostawienie takich jakie są mam zapłacić 400 PLN mniej i na to sie zgodziłam
Po pierwsze nie chce mi sie czekac następnego miesiąca na nowe fronty a i zaoszczędzony pieniądz kusił
Jak Panowie od zabudowy pojechali zamówiłam speca od gazu, który za 70 PLN podłączył mi kuchenkę i piekarnik i tym sposobem mogę normalnie gotowac Dziś było nasze ulubione letnie danie- cukinia smażona w jajku
Mniam, mniam
Na sam koniec zawitał stolarz z parapetami Całe szczęscie bo w noc z piątku na sobotę ochłodziło sie u nas i trzeba było łapać fruwające parapety ze styropianu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia