Dziennik andrzejki.
1 sierpnia 2006 - miesiąc mieszkania w domku za nami i oceniam ten miesiąć jako dobry w naszym życiu, trochę nowych dośwaidczeń , masa emocji, radości, jest wspaniale.
W sobotę przyjechał mój mężulek na kilka dni urlopu
I był to jego pierwszy przyjazd do nowego domu
Pierwsze wrażenie nie wiem jakie było Zaskoczenie, zdziwienie, chyba sam był tez na pocżatku trochę przerażony tym jak mieszkamy ale juz wieczorkiem siedząć z piwkiem pod domem cieszył sie, ze nie musi wnosić toreb po schodach , ze może posiedzieć na podwórku, zpalić papierosa bez stresu- bo w bloku wszędzie był ganiany
A ja od dziś mam urlop więć mam nadzieję trochę w domku "ulepszę" by nam przyjemniej sie mieszkało
Mąz wczoraj pokosił nasze wilkie chwasty które rosły wokół domku i stanowiły jakby ogrodzenie i na których żerowały ptaszki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia